W sobotę w trakcie marszu "Obudź się Polsko!" mieliśmy do czynienia z testem na państwo teokratyczne, jakie chcą nam fundnąć o. Rydzyk i prezes PiS Kaczyński.
Katarzyna Wiśniewska w "Wyborczej" wychwyciła znamienne słowa ojca dyrektora (czysty freudyzm): - Dziękujemy PiS z panem prezesem Jarosławem Kaczyński na czele i życzymy, by pan to wszystko wytrzymał. Pan da siłę swojemu ludowi. Alleluja i do przodu.
Z powyższych słów wynika tylko jedno: Panem (Bogiem) jest Jarosław Kaczyński.
A Rydzyk to miejscowy papież.
Ale się ukrywali. W kraju mamy Boga i papieża. To jest wartość dodana brunatnego marszu.